“Świata zmienność”

Nie wiem kiedy to się stało
po jakimś czasie zaczęłam widzieć wokół mnie pustkę
Wcześniej tego nie zauważałam.
Nagle świat stracił sens
a ja widziałam tylko swój ból
Przejął na de mną kontrolę.
I zatraciłam się w tym bólu.
Teraz po latach zaczynam się uspokajać
i dostrzegać to czego nie dostrzegałam.
Zawsze chciałam mieć przyjaciółkę od serca
co jakiś czas gdy zmieniałam szkoły
była na to szansa,
lecz gdy pewien etap mijał
traciłam z nimi kontakt.
Już nie wiem kto kogo unikał,
czy ja ich, czy oni mnie.
Ale zawsze gdy etap przeminie
to gdy ja się nie odezwę
to inni o mnie zapominają.
Trwam obok was
i nikt nie wie kim jestem.
Cicha, nieśmiała, prawie bezkonfliktowa.
Ostatnio gdy moja natura
w końcu zaczyna się budzić
coraz więcej zdziwienia.
Nie mam prawa głosu?
Nigdy nie zamkniecie mnie w niepamięci!
Zawsze wrócę! Nawet zza grobu….

Czerwiec 2012 r.

“Potok łez”

Smutek. Ogarnął mnie potok łez.
Łzy ciekną po twarzy jak krew.
Sączą się powoli, spływają w dół.
I wciąż tylko czujesz ten wewnętrzny ból.
Co rani Cię od spodu, rżnie.
Łzy minęły właśnie nos i płyną do ust.
Potem dotarły do brody, aż padły na biust.
Niektóre po szyi brną, a inne wsiąkają w Twą skórę.
Czujesz mokrość i zimno, a gdy świeże spływają z
Twych zapłakanych oczu są ciepłe i wilgotne.
W końcu wszystkie gdzieś tam znikają w Twoim ciele.
Te które wpadną do ust, smakują jak woda i sól.
Domagasz się ich kosztować coraz więcej…
bo dają to ukojenie w Twym cierpieniu…

Czerwiec 2012 r.

“Gorycz”

Smutek ogarnia mnie…
Z każdą chwilą coraz więcej łez.
Pogrążona w niepewności.
Płacząc z bezsilności
Zatracam się w bezczynności.

Szukam celu w tym co robię.
Zamartwiam się…
Zamykam oczy powoli..
Słucham tego co mnie boli.

Zagubionej duszy mej
strasznie spać się chce…
Śniąc na jawie, szuka ukojenia.
Czy po tamtej stronie go znajdzie?
Kiedy ochota mnie najdzie?

Czerwiec 2012 r.

“Uzasadnić Miłość”

Kim jestem? Po co żyję?
Znów zagubiłam się na środku oceanu. 

Miałeś mnie uratować
i przyprowadzić na brzeg,
ale coś poszło nie tak.
Miałeś przywrócić mnie do życia,
a nadal śmierci mi brak.

Smutek zamiast uśmiechu,
pustka zamiast miłości.
Gdzie się podziałam ja?
Nie wiem, już która ja
jest tą prawdziwą mną.

Ciągle przed czymś uciekam,
ciągle Ciebie szukam
Nawet gdy jesteś obok
czegoś po prostu mi brak.
Nawet mając Ciebie przy sobie
jestem skazana na samotność.

Tak blisko, tak daleko
Gubię się w czasie…
i nie mogę odnaleźć
kim jestem
i kim mam być
i po co mam żyć?
I tak umrę w samotności.

Luty 2012 r.

Song: The Rasmus “Justify”

„Zaczarowana tancereczka”

Wersja pierwsza:

Kobietka zamknięta w pudełku,
zaklęta w tańcu,
gdy go otworzysz…
Tańcząca Baletnica
znirza swą nogę
raz po raz.. stojąc na drugiej
ugina się w takt muzyki
która płynie gdy otworzysz pudełko
z zaczarowaną tancerką…

Wersja druga:

Zaczarowana tancereczka
ugina się w takt muzyki
płynącej spod wieczka,
gdy rozchylisz pudełeczko.
Kobietka zaklęta w tańcu
Lalczka jakich wiele,
a jednak dla Ciebie
jest tą jedyną Baletnicą,
gdy tak co noc otwierasz
pudełko z pozytywką
Słuchasz tej samej melodii
i patrzysz jak tańczy.
Wspominasz wtedy chwilę
gdy ją dostałeś od kogoś
bliskiego lub nie.
Dzięki tej laleczce
nie czujesz się sam,
ale to tylko złudzenie…
A ona w tańcu zaklęta
wciąż tańczyc chce…

 

Wersja trzecia:

Gdy mnie otwierasz…
zaklęta w (tańcu)pudełku
zaczynam tańczyc
niczym baletnica
chodząc na palcach
unosząc nogi
krzyrzując je
zataczając koliste
ruchy rękoma.
uginając je
rozpościerając
a w tle słyszysz
muzykę taką delikatną
jak mój taniec.
Uwięziona w ciele dziewczyny
zaklęta w laleczce z pozytywki.
W innym wymiarze
jestem prawdziwą baletnicą:)
ale tutaj jestem tylko
zamkniętą w pudełku laleczką
tańczącą wyłącznie dla Ciebie.

Grudzień 2010.

Song:

Anna Patrini – Laleczka z saskiej porcelany