„Kiedy znajdę swojego Anioła…”

Porwij mnie niczym wiatr
tam gdzie nie sięgają szczyty Tatr
Gdzie słychać szum drzew
i głośny ptaków śpiew.
Gdzie się spełniają marzenia
i nie ma miejsca na cierpienia.
Gdzie miłość Twa jest gorąca
i dotykiem Twym parząca.
Gdzie Ty i ja to my
i zawsze razem będziemy.
Zabierz mnie właśnie tam
do naszego nieba bram.

Wiersz z 28.06.2010 r.

P.S. Tytuł został zmieniony teraz.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *