Strach paraliżuje mój umysł…
Nie mogę czuć, myśleć, działać.
Ogarnia mnie całą,
nie umiem z nim walczyć…Wpełzł w mą duszę niczym wąż
i nie chce zniknąć…
Czuję tylko strach i chęć
poddania się bez walki…Wąż chce wygrać,
a ja już nie mam sił by walczyć.
Próbuję, ale nie potrafię…
Zbyt mocno się zakorzenił
w mym wątłym sercu…Wiem, że tam jest. To on
Odbiera mi nadzieję na lepsze jutro
i sprawia, że me serce boli…
Nie chcę już tego czuć
w końcu się poddam…